Małgorzata Kalicińska – urodzona w poprzednim stuleciu. Autorka bestsellerowych powieści dla kobiet. Ukończyła SGGW-AR w Warszawie. Pracowała w agencji reklamowej, w TVP i zbudowała na Mazurach ośrodek konferencyjno-szkoleniowy, a potem zbankrutowała. Jej pasją jest zwyczajne życie, z rodziną i w zgodzie z naturą. Matka, żona i babcia – to najważniejsze i najpiękniejsze role w jej życiu.http://www.kalicinska.pl/
a gdyby tak zapomnieć Starość?
nie karmić, nie doglądać
zrzec się jej notarialnie
odrzeć z narośli warstwa po warstwie
usunąć ze skóry jak drzazgę
odnaleźć swój kształt pierwotny
spojrzeć jaśniej bez zaćmy wspomnień
wypełnić bruzdy życiem
zwilżyć usta ochotą
posiąść na własność
Młodość?
{ Ta para wyłoniła się z pożogi. Nieporadnie
i strachliwie ruszyli ku sobie. Bez fanfar, aktów
strzelistych, w codziennej krzątaninie, tkliwości,
czułych gestach odnaleźli kierunek.
Ku miłości. }
...
Nie ma tu lepszych i gorszych opowiadań. Są tylko dobre i lepsze. Poczułam święta, polubiłam bohaterów, kibicowałam im, współczułam. A zresztą po kilku tegorocznych nieudanych okołoświątecznych lekturach nie było aż tak trudno, żeby mnie usatysfakcjonować.
Tematyka opowiadań dla mnie pomysłowa, ciekawa i atrakcyjna. Nie wiem czy w okresie nie-świątecznym też byłabym zadowolona, ale takie książki są przeznaczone do czytania gdy dzień krótki, choinka się ubiera, sernik dochodzi w piekarniku i czekamy na pierwszą gwiazdkę. I wtedy jest pora na zajrzenie do innych rozświetlonych okien, ot choćby na Cichą 5 . Jak tam u nich w przedświąteczny czas?
Każde z opowiadań przypomina o jakiejś wartości istotnej szczególnie w święta, wszystkie niosą ze sobą miłość, nadzieję lub optymizm, a wiele z nich wigilijny cud. Syn odnajduje tatę, ojciec - córki, żona docenia męża, ktoś komuś ofiarowuje życie, inny ktoś dostaje drugą szansę albo robi coś dobrego na rzecz bliźniego.
Jak tu ocenić, skoro jedno opowiadanie zasługuje na 8 pkt, dwa na 7 pkt, a trzy na 6 pkt, za to historia o miłośniczce zmysłowych perfum i pościeli w róże - pani Agnieszce o świeżym imieniu, w różowej sukience, z irokezem na głowie - na piękną, pulchną, zasłużoną 9.
Zgodnie z cudem wigilijnym średnią arytmetyczną 7 pkt zaokrąglam do 8 punktów, z serdecznymi pozdrowieniami dla autorki opowiadania o niebieskim języku.